Jednym z częściej spotykanych problemów zgłaszanym do psich behawiorystów jest uporczywe ciągnięcie smyczy w trakcie codziennych spacerów. Najpopularniejsza opinia na temat przyczyn tego zjawiska głosi, że powodem tego stanu rzeczy jest niedostateczna ilość treningów chodzenia przy nodze. Nie jest to jednak do końca prawda, a przyczyny ciągnięcia smyczy można upatrywać w jeszcze kilku innych aspektach psiego zachowania. Oto cztery najczęściej występujące powody, dla których pies ciągnie smycz w trakcie spacerów.
Strach, lęki oraz inne emocje
Jednym z głównych powodów, przez które pies ciągnie smycz, jest manifestacja jego lęku lub strachu. Wyrywanie się psa w trakcie spaceru to bardzo często nic innego, jak próba ucieczki, przed tym, czego boi się zwierzę. Dla przykładu, jeśli nasz pupil ciągnie smycz w trakcie spaceru wzdłuż ruchliwej ulicy, może to oznaczać, że otaczające go głośne dźwięki przejeżdżających aut stresują go i napełniają lękiem. Aby przekonać się, czy to właśnie ten hałas jest powodem takiego zachowania, należy sprawdzić reakcje psa zaraz po zejściu w ustronniejsze miejsce. Jeśli zwierzę uspokoi się, możemy mieć praktycznie pewność, że boi się on spacerów w tym miejscu.
Może również zdarzyć się, że nasz pies w trakcie spaceru zacznie reagować ciągnięciem w konkretnym miejscu, bez względu na panujące tam warunki. W takim przypadku należy wziąć pod uwagę, że w miejscu tym wydarzyło się coś traumatycznego dla psa, o czym możemy nawet nie pamiętać lub nie zdawać sobie z tego sprawy. Mógł to być gwałtowny wybuch petard podczas spaceru lub nagły odgłos, który przestraszył psa w trakcie zabawy. Wystraszone zwierzę będzie kojarzyło złe emocje z tym miejscem jeszcze długo po zdarzeniu.
Inna przyczyna ciągnięcia na smyczy to ekscytacja albo próba jak najszybszego dotarcia do wyczekanego miejsca – na przykład do parku, gdzie pies się codzienne bawi i jest spuszczany bez smyczy.
Niepoprawna komunikacja pomiędzy psem na smyczy a jego opiekunem
Innym powodem, który rodzi problem ciągnięcia smyczy w trakcie spacerów, jest błędne przekonanie wielu psich opiekunów, że spacer to czas dla nas, a nie dla zwierzęcia. W trakcie tej aktywności nie powinniśmy, więc starać się usilnie dostosować tempa wędrówki do naszych potrzeb, a zadbać o potrzeby naszego pupila. Konieczne jest robienie przystanków, nie tylko na załatwienie potrzeb fizjologicznych psa, ale i swobodną eksplorację terenu. Musimy zrozumieć, że pies, który będzie miał szansę na spokojne obwąchiwanie każdego miejsca i interesującej go rzeczy nie będzie nas ciągnął za smycz.
Podobnie powinniśmy postępować w przypadku, gdy nasz zwierzak zamiast zaciekawienia okazuje nam niepokój. Gdy tylko zauważymy jakieś nietypowe zachowanie oraz napięcie mięśni u naszego psa połączone z ciągnięciem smyczy powinniśmy rozejrzeć się wokół i spróbować zlokalizować źródło strachu naszego czworonożnego przyjaciela. Gdy już je znajdziemy, starajmy się obejście to miejsce, tak by zbudować w psie poczucie bezpieczeństwa i zaufania.
Niepełne zaspokojenie potrzeb psa
Spacer to dla naszego zwierzaka okazja do poznawania nowych miejsc i zapachów. Pies spuszczony ze smyczy biega wtedy charakterystycznym, nieco zygzakowatym torem, który nazywa się rewirowaniem. Taki sposób poruszania się służy dokładnemu zapoznaniu się z okolicą oraz zebraniu jak największej ilości nowych zapachów. Jeśli ograniczamy swobodę psa np. Poprzez zbyt krótką smycz i nie pozwalamy mu eksplorować otoczenia, może on okazywać swoje niezadowolenie ciągnięciem smyczy. Najlepszym rozwiązaniem w takim przypadku będzie odpowiednio długa, nawet kilkumetrowa linka.
Ciągnięcie smyczy będące złym nawykiem
W przypadku, gdy wykluczymy powyższe przyczyny, a nasz pupil w dalszym ciągu nie chce spokojnie chodzić na smyczy, możemy podejrzewać, że jego zachowanie to nawyk. Jeśli zbliżamy się do miejsca, które lubi nasz pies, może on próbować przyspieszyć dotarcie tam ciągnąc smycz. Rozwiązaniem tego problemu będzie, oczywiście trening chodzenia na smyczy, który warto poprzedzić nauką cierpliwości.
Ciągniecie smyczy to dosyć irytujący problem, do którego warto jest jednak podejść z pełną akceptacją psa i jego problemów. Przed podjęciem jakichkolwiek kroków, warto dokładnie zaobserwować, jakie mogą być przyczyny tego stanu rzeczy, by zareagować w sposób adekwatny do emocji targających naszym psem.
Jeśli zauważasz podobne zachowania u swojego psa i potrzebujesz pomocy w przeprowadzeniu skutecznego treningu chodzenia na luźnej smyczy, zapraszam do kontaktu! Jako psi behawiorysta pomogę Tobie i Twojemu pupilowi osiągnąć spokój podczas codziennych spacerów.